Jak powiedzieć drugiemu człowiekowi, że jest
nieuleczalnie chory, a jego życie dobiega kresu? Co na to rodzina,
przyjaciele? Czy grę pozorów, wzajemnego udawania, że wszystko się jakoś ułoży,
można przerwać? Czy można przygotować się do nadchodzącego pożegnania?